Dziecko ignoruje jego polecenia, ma pretensje, że się wtrąca. "Przecież nie jest moim ojcem, dlaczego mam go słuchać?" Czy partner ma prawo ingerować w wychowanie dziecka? Z.C.: Jeśli
Rozumiem, że chce Pani (chcesz) dobrze, ale to nam nie pomaga. zwracanie uwagi cudzym dzieciom. Widzę to inaczej, ale to w porządku – każda z nas może mieć inne zdanie. Dziękuję, że się Pani ze mną tym dzieli, ale widzę to inaczej. Mamy po prostu inne zdanie i mamy do tego prawo. Hmm, to ciekawe, że mamy zupełnie inne zdanie na
Jako że sama nie miałam rodziców, ponieważ wychowywałam się w domu dziecka, mój ukochany wpadł na pomysł, by teściowa przeprowadziła się do nas na parę tygodni po urodzeniu małego. Szczerze mówiąc nie byłam do tego pozytywnie nastawiona, miałam z tyłu głowy poprzednie lata, ale partner miał wyjechać w delegację do USA
Polubienia: 222,Komentarze: 37.Film użytkownika Patryk Janas (@patrykjanasofficial) na TikToku: „TOKSYCZNI TEŚCIOWIE😱⛔️ #toksyczniteściowie #toksycznyteść #toksycznateściowa #patrykjanas #synowa #teść #teściowie #małżeństwo #związek #kłótnia #toksycznyrodzic *** Jak zachowuje się toksyczna teściowa?
Myśle że najlepiej jak twój mąż z nią porozmawia a jeżeli nie chce to niestety ty musisz to jakoś delikatnie zrobić. wysłuchaj wszystko, powiedz tak mamusiu tak zrobie nic się nie martw dziekuje ci za porady sa cenne jak wychodzi rob swoje. To nie pomoże, bo teściowa wejdzie na głowę. ja otwarcie powiedziałabym ze to nasze zycie
Co takiego w układach rodzinnych jest, że teściowe bywają nagminnie nielubiane przez współmałżonków swoich dzieci? I to zarówno matki synów jak i córek wywołują gęsią skórkę.
Oczywiście nieraz próbowałam z nią rozmawiać na ten temat. Prosiłam, by stosowała się do moich zasad, bo Agatka ma mętlik w główce. Nie rozumie, kogo ma słuchać. A jak się przyzwyczai do tej babcinej „dobroci”, to zamieni się w rozkapryszoną księżniczkę. Że już teraz, gdy czegoś chce, zaczyna płakać, złościć się.
Każda mama pragnie jak najlepiej dla swojego dziecka. Kiedy pojawia się ono na świecie, życie często wywraca się do góry nogami. Kobieta musi nauczyć się spełniać w nowej roli. Roli mamy. Nie jest to łatwe, gdy dookoła pojawia się wiele głosów, mówiących Ci jak masz wychowywać swoje dziecko.
Zdarza się, że "ukochana mamusia" doprowadza do wielu konfliktów w związku. Oto 7 sygnałów, po których poznasz, że twoja teściowa naprawdę jest toksyczna. Nieustanna krytyka. Każdy ma prawo do wyrażenia (od czasu do czasu) konstruktywnej krytyki. Toksyczna teściowa ma niekończący się zapas "cennych", ale jedynie negatywnych uwag.
W tym momencie kobieta musiała skończyć rozmowę, ponieważ ktoś zadzwonił do drzwi. Zdenerwowana dziewczyna rzuciła telefon na łóżko, uśmiechnęła się i pogłaskała swój brzuch, który do tej pory był zupełnie płaski. Para spodziewała się czwartego dziecka, co drażniło matkę męża.
LdSj. Mam problem z teściową polega na tym że wtrąca się wychowanie mojego do psychologa z nim bo nie daje sobie rady poniewaz pyskuje nam bije i wogóle jest nadpobudliwy ja robie mu zakazy a tesciowa je podwaza czyli mowi przy nim zebym mu bajke wlaczyla lub wypuscila go na dwor jak on ma zakaz za zle zachowanie ja juz mam serdecznie dosc a maz nie chce jej zwrocic mam robic? 2011-09-13, 17:08~annawa66 ~ Trzeba porozmawiać z teściową o tym, że chodzi Pani z dzieckiem do psychologa i na pewne rzeczy dziecku nie może Pani w tej sytuacji pozwalać. Proszę zwrócić uwagę, że teściowa nie powinna w obecności dziecka podważać Pani zdania - jeśli coś teściowej nie odpowiada to niech powie Pani na osobności. Ja myślę, że tutaj potrzebna jest szczera rozmowa o całej sytuacji i o problemie dziecka. 2011-09-13, 18:04markl ~ Ja jej mowilam ale ona twierdzi ze to glupota i ona z dziecmi nie chodzila do psychologa tylko ze teraz ma synka35lat utrzymuje jego i jego zonke z synkiem pije i kaze sie cmoknac w kut... nie lubi a moj maz a jej synek nic jej nie powie bo to jego matka 2011-09-13, 18:20~annawa66 Sytuacja jest rzeczywiście nieciekawa - nie wiem, czy ma Pani taką możliwość, żeby przynajmniej trochę ograniczyć teściowej kontakt z dzieckiem. Musi Pani stanowczo powiedzieć, że nie akceptuje Pani takiego zachowania i sobie tego nie życzy. Natomiast w dalszym ciągu trzeba do psychologa chodzić z dzieckiem - warto wspomnieć terapeucie o problemie z teściową, na pewno też coś doradzi. 2011-09-13, 20:12markl Dzięki za poradę ale to jest dość trudne ponieważ tesciowa mieszka na dole a my na my mieszkamy w domku na jak wczoraj maz wziol syna na dwór to sie go wszystko wypytywala bo mi synek jak bylo u psychologa i wogole mam poprosty glupią teściową 2011-09-14, 06:44~annawa66 Strony: 1 wątkii odpowiedzi ostatni post
Teściowa wtrąca się w nasze życie Nie wiem, co robić. Zastanawiam się nad rozstaniem z mężem. Jesteśmy ze sobą od 5 lat, rok po ślubie. Mamy 2,5 letnią córkę i następne dziecko w drodze. Problem polega na tym, że w naszym życiu jest ktoś jeszcze, a nie powinien być – jego matka. Od samego początku wtrąca się w nasze życie. Wyzywała mnie, poniżała. Mąż nie reagował na to. Po wielu rozmowach o tym, zaczął mnie bronić. Nasze relacje się zmieniły na lepsze. Szybko zamieszkaliśmy razem, ponieważ dosłownie uciekł z domu rodzinnego. Były z tego powodu kłótnie oraz manipulowanie mojego męża przez teściową. Po długim czasie mąż powiedział swojej matce, że jeżeli nie będzie mnie traktować z szacunkiem to nas nie zobaczy. Przez około pół roku nie mieliśmy kontaktu z teściową. Potem wróciła, jako ta odmieniona, życzliwa kobieta. Niestety zauważyłam u męża, że zaczyna być pod wpływem matki. Robi to, co ona chce, planuje naszą przyszłość z matką. Mąż nie interesuje się naszymi dziećmi. Interesuje go tylko wprowadzenie się do domu rodzinnego, do jego matki. Namawia mnie na to, lecz ja się sprzeciwiam. Nie obchodzi go moje zdanie. Jestem załamana. Myślę o rozwodzie. Czy mój mąż kiedykolwiek odsunie się od tej chorej relacji z matką? Odpowiedź psychologa Pani Marzeno, budowanie związku to nie lada wyzwanie. Jednym z ważniejszych zadań jakie stoją przed parą, to stworzenie wzajemnej lojalności, która będzie silniejsza od tej łączącej nas z naszą rodziną pochodzenia. Dla jednych jest to naturalna kolej rzeczy, ale dla niektórych to nie lada wyzwanie. Z Pani opisu wnioskuję, że tak właśnie było w przypadku Pani męża. Z jakiegoś powodu mamie trudno było puścić syna w dorosłe, samodzielne życie. Czasem tak się dzieje, gdy dzieci spełniają jakieś silne emocjonalne potrzeby rodzica i w momencie, gdy dziecko zaczyna się separować, rodzic traci siebie. Wtedy często dochodzi do całkowitego zerwania więzi. To co ważne w Pani liście to fakt, że mąż umiał zbudować taką lojalność z Panią i przeciwstawić się matce. Pytanie: jak na ten moment Państwo komunikujecie się w tej sprawie? Czy rozmawiacie o tym ze sobą? Czy mąż wie o Pani odczuciach i rozważaniach o rozwodzie? Kontakt z rodzicami jest ważny, jednak warto ustalić jasne granice jak powinien on wyglądać i to jest właśnie zadanie dla małżonków. Mieszkanie z teściami, rzadko kiedy dobrze działa na małżeństwo. Tworzycie Państwo rodzinę, macie małe dziecko i niebawem na świecie pojawi się kolejne. Warto zawalczyć o związek. Jeżeli czuje Pani, że rozmowa z mężem jest niemożliwa, warto udać się na wspólną terapię. Możliwe też, że terapeuta pary skieruje męża do pracy indywidualnej pod kątem jego relacji z mamą. Namawiam i trzymam kciuki, bo myślę, że warto. to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.
Pani Kasiu, na pocieszenie mogę pani powiedzieć, że opisywana przez panią sytuacja jest typowa. Chcę panią jednak przestrzec, by nie powielała pani błędu wielu kobiet, uznając, że pani małżeństwo jest polem rywalizacji z matką męża. Nie możecie sobie wydzierać ukochanego mężczyzny jak kawałka materiału. Małżeństwo to pożegnanie z rolą syna i córki. Nie ma już dwóch autonomicznych osób. Teraz jest związek, który ma wspólne ja. Pani mąż, wiążąc się z panią, w pewnym sensie powiedział: "Mamo, nie masz już na mnie wpływu. Już nie ma mnie, twojego syna, jesteśmy my - ja i żona. O naszych rodzinnych sprawach decydujemy wspólnie". Mając tę świadomość, łatwiej będzie pani uniknąć podstawowych wpadek w rodzaju wypominania mężowi, jaka to jest jego mamusia i wyszukiwania argumentów przeciwko niej. Warto przyjrzeć się rodzinie własnej i rodzinie męża. Każda bowiem, a więc i wasze, ma swój sposób porozumiewania się, inny styl wychowywania dzieci, decydowania o ważnych sprawach, hierarchię rodzinną itp. Trzeba zrozumieć siebie nawzajem Warto je porównać ze sobą - nie po to, aby uznać którąś za lepszą, ale po to, aby wykryć ewentualne zarzewia konfliktu. Co to znaczy? Przykładowo, jeśli pani mama była osobą cichą i potulną, odruchowo takich samych cech będzie pani oczekiwała od teściowej. A przecież ona nie ma obowiązku być do niej podobna. Ważne, aby do naszych rodzinnych "inności" odnosić się z szacunkiem. Pani rola polega na tym, by tak postawić teściowej granice, żeby w codziennym życiu nie musiała pani okazywać jej ani uległości, ani agresji. Najważniejsze, aby dało się zbudować z mężem pewną jednomyślność wobec matki. Oboje państwo muszą mówić: MY tak to widzimy, MY się na coś godzimy lub nie itp. Wtedy działania wobec teściowej będą skuteczne. Zrozumie ona, że nie zbuduje sojuszu z mężem przeciwko żonie. Pragnąc dojść do takiego porozumienia z partnerem, musi pani dość starannie ważyć słowa. Proszę nie używać zwrotów w rodzaju: "Bo twoja matka zawsze...". Niech pani pamięta, że mąż kocha mamę. A pani - kochając jego - bierze go wraz z tą miłością. Nie zmieni pani teściowej, może pani natomiast wzmocnić swoje małżeństwo. Konieczne porozumienie Żona nie powinna wymagać od męża, aby spod rządów matki przeszedł pod jej rządy i był ślepo posłuszny. Nie można też żądać, by np. rozluźnił kontakty z matką i przestał do niej wpadać na herbatę. Rolą związku w pierwszych latach trwania jest znalezienie porozumienia. Oczywiście, nie musi być tak, że absolutnie w każdej sprawie mają państwo ustalone jednomyślne stanowisko. Jednak w kluczowych sprawach - wychowania dzieci, organizacji rodziny, kwestii finansowych - trzeba się dogadać. Skąd te konflikty Młoda żona zwykle chce udowodnić, że jest równie dobra, jak mama męża. I ambitnie odrzuca jej rady. Teściowa, wtrącając się do różnych spraw, mówi: "Zrób to, co sprawdzone". Aby nie doszło do konfliktu, trzeba wzajemnie szanować swoje poglądy. Gdy ktoś dzieli się dobrą radą, to nie znaczy, że ma prawo wcisnąć nam ją na siłę. Jednak warto umieć przyjmować rady doświadczonej kobiety. Jeśli są dobre, nie muszą wzbudzać irytacji. Na pewno pomaga poczucie, że związek z mężem jest mocny i stabilny. Wtedy nie trzeba się obawiać, że kilka rad od serca, np. o zakładaniu pieluch i gotowaniu zupy, może go naruszyć.